Wielu z nas kojarzy sejfy z przechowywaniem złota. Taki wizerunek najczęściej kreuje sztuka filmowa. Idąc tym tokiem w filmie często widzimy rabunki, napady. Opiszemy kilka tych z życia wziętych, nie z filmu.
W ciągu ostatnich stuleci łupem złodziei padały ogromne fortuny. Część z nich zostało odzyskanych, po niektórych ślad zniknął. Już końcem XIX wieku głośno było o rabunkach złota.
Złoty napad w 1855 roku – ponad 90 kilogramów złota i monet w złocie
Szybko okrzyknięty napadem stulecia rabunek miał miejsce w maju 1855 roku. Firma transportowa przewoziła trzy skrzynie złota z Londynu do Paryża. Każda z nich była solidnie zapieczętowana. Dodatkowo umieszczono je w podróżnych sejfach wykonanych z żelaza i zamykanych dwoma zamkami. Klucze do sejfów otrzymali pracownicy w Londynie i Paryżu oraz kapitan parowca przewożący je przez kanał La Manche.
Gdy statek dobił do brzegu Francji skrzynie były sprawdzone i zważone. Okazało się, że jedna z nich jest lżejsza względem wagi w Londynie. Otworzono ją, a oczom pracowników ukazały się ołowiane śruty zamiast sztabek złota o wartości ponad 12 500 funtów.
Natychmiast rozpoczęto śledztwo trwające ponad 8 miesięcy. Kolej wyznaczyła wysoką nagrodę, weryfikowano wiele śladów, przesłuchano setki podejrzanych. Policja przeprowadziła dokładne dochodzenie i ustaliła, że do napadu doszło podczas podróży pociągiem w Anglii. Podejrzenia padły na personel kolei w Folkestone, gdzie skrzynki ze sztabkami pozostawiono na noc. Strażnik James Burgess, którego furgonetką podróżowały pudła pracował na kolei przez trzynaście lat i miał dobrą opinię. Był przesłuchiwany przez policję, ale to nie rozwiązało zagadki.
Sprawę rozwiązano dopiero po tym jak jeden ze złodziei, który otrzymał wyrok dożywocia w innej sprawie wyjawił tajemnicę. Stało się to ponad 19 miesięcy po rabunku.
Napad w Filadelfii 1893 rok – 180 kilogramów złota w sztabkach
Nie było to napad, tylko zuchwała kradzież, defraudacja urzędnika który przywłaszczył sobie 134 000 dolarów w sztabkach złota na przestrzeni 10 lat swojej pracy.
W 1893 roku Henry Cochran, urzędnik pracujący przy wadze w mennicy Filadelfijskiej, ukradł ze skarbca mennicy. Ten pracownik rządowy z 40-letnim stażem, drutem przez jeden z małych otworów w żelaznych kratach drzwi skarbca strącał najwyżej leżącą sztabkę złota. Przepychał je przez drzwi, które miały zardzewiały zawias, co pozwało mu bezkarnie wyciągać je skarbca. W jego domu policja znalazła ponad 130 tysięcy dolarów w złocie.
Double Eagle – jak z mennicy w San Francisco znika 44 kg złotych monet
Walter Dimmick pracował w mennicy San Francisco od 1898 roku. Już trzy lata później dano mu klucze do skarbców których miał pilnować. Gdy kontrola wykazała, że zniknęło sześć worków złotych monet Double Eagles o dzisiejszej wartości ponad 8 mln dolarów podejrzenia padły na Waltera.
Na rozprawie Dimmick został uznany za winnego, skazany na 9 lat więzienia mimo, że nie przyznał się do winy, a monet nigdy nie odnaleziono. Prawdopodobnie są to monety odkryte kilka lat temu w skarbcu w Saddle Ridge, choć władze mennicy temu zaprzeczają.
Mennica w Denver i utrata 200 000 dolarów w roku 1922
Ciężarówka FRD (Banku Rezerw Federalnych) zatrzymała się przed Mennicą Stanów Zjednoczonych w Denver, by załadować na nią 200 000 dolarów. Wtedy to grupa złodziei podjechała obok ciężarówki. Jeden ze złodziei rzucił się na tył ciężarówki, strzelając i śmiertelnie raniąc strażnika, a drugi złodziej rozbił szybę ciężarówki. Wyciągano pieniądze z ciężarówki, ostrzeliwując w tym czasie budynek Mennicy. Pracownicy Mennicy odpowiedzieli ogniem tak, że kilka pobliskich budynków miało ślady po kulach. Złodzieje uciekli zabierając ze sobą 50 paczek banknotów 5 dolarowych.
Mimo szeroko zakrojonych akcji poszukiwawczych od Omach aż po Chicago nie odnaleziono tropów. Dopiero 2 miesiące po napadzie odnaleziono ciało w aucie powiązanym z napadem. Jak stwierdzono mężczyzna zmarł w wyniku odniesionych ran postrzałowych.
Nikomu z podejrzanych nie udowodniono napadu. Dopiero 12 lat później zidentyfikowano grupę, która była odpowiedzialna za ten napad. Jednak podejrzani już przebywali w więzieniu za inne przestępstwa lub zmarli.
Mennica w Filadelfii i monety, które powinny być wycofane
William Gray weteran policji pracował w mennicy w Filadelfii od 1996 r. Społeczność oniemiała, gdy w 2011 roku przyznał się do kradzieży monet o wartości 2 400 000 dolarów. Każda z nich miała wartość 1 dolara, a więc łącznie przez 15 lat wyniósł ich 2,4 mln sztuk. Monetom tym brakowało napisu na krawędzi, zostały odrzucone z powodu błędu podczas ich produkcji.
Jednak William wiedział, że ok. 35 000 monet ma wartość, więc sprzedał je handlarzowi monet. Przyznał się do winy i został skazany na 3 lata więzienia, sprzedał dom i wyprzedał majątek by spłacić mennicę.